Nie zabrakło także domowych piękności, zwanych popularnie dachowcami. Zwiedzający mogli zobaczyć z niewielkiej odległości, dużą ilość kotów bezpośrednio na sędziowskim ringu, a nie tylko przez pręty klatek. Było to z pewnością mile i cenne doświadczenie, które wzbudziło w uczestnikach wystawy wiele pozytywnych emocji.